Assassin's Creed
Assassin's Creed to gra akcji, kładąca silny nacisk na elementy, związane
ze skradaniem się. Twórcami tytułu są ludzie, odpowiedzialni za
powstanie Prince of Persia: The Sands of Time - nie dziwi więc wiele
podobieństw do tego hitu.
Fabuła przenosi nas w okres trzeciej wyprawy krzyżowej, dowodzonej
przez angielskiego króla Ryszarda Lwie Serce. Wydarzenia dzieją się
na Ziemi Świętej, między innymi w Jerozolimie. Wcielamy się w postać
Altaira – członka tajemniczego klanu zabójców, zupełnie nie
przejmującego się problemami natury politycznej i teologicznej oraz
nie stającemu po żadnej ze stron konfliktu. Dlatego też w trakcie
zabawy przyjmujemy zlecenia zarówno chrześcijan jak i mahometan, którzy
za pomocą skrytobójstwa próbują załatwiać swoje interesy.
Sama rozgrywka przypomina serię Hitman w wersji średniowiecznej.
Kolejne misje mają ten sam schemat: przyjmujemy zlecenie, nie zwracając
na siebie uwagi zbliżamy się do celu, wykonujemy zadanie i oddalamy się
z miejsca zbrodni (oczywiście im szybciej, tym lepiej). Brzmi mało
skomplikowanie, ale w praktyce prezentuje się znakomicie. Nasz bohater
wiele czasu spędza na przemykaniu się z jednego ukrycia do drugiego,
wspinaczce, wykonywaniu karkołomnych akrobacji, a także walce. Ciekawie
rozwiązano problem sterowania Altairem: niektóre czynności (np.
wspinanie, skakanie, wtapianie się w tłum i krycie się w cieniu)
wykonujemy używając tylko jednego przycisku. Wystarczy go uaktywnić i
nasz bohater sam dba o siebie (np. wdrapuje się na dach budynku, pokonując
po drodze kilka przeszkód, albo niepostrzeżenie dołącza do grupy
przechodzących mnichów). Z kolei walka wymaga od nas większej zręczności
palców: pojedynki są dynamiczne, dysponujemy dość dużą ilością
ciosów. Szczególnie godne polecenia są znakomite uniki, które
stosujemy wyczekując na dogodny moment do ataku. Bardzo często mamy możliwość
wyboru: przejść daną lokację cichaczem lub wyrąbać sobie drogę
mieczem. Ten drugi sposób jest bardziej widowiskowy, ale zarazem czasochłonny
i niebezpieczny.
Bardzo ważnym elementem rozgrywki jest umiejętne postępowanie
z postaciami bohaterów niezależnych. Zadanie wypełniamy w miastach pełnych
ludzi, a to jak ich traktujemy ma niebagatelny wpływ na powodzenie misji.
I tak na przykład skacząc z dachu w sam środek tłumu, możemy liczyć
na podejrzaną reakcję przechodniów. Część z nich ucieka, inni
wskazują nas palcami, co prędzej czy później powoduje zainteresowanie
strażników. Przedzierając się przez zatłoczone zaułki możemy powoli
się przesuwać, przeciskając między ludźmi lub też przyjąć postawę
zabijaki i osiłka, rozpychając się i przewracając stających nam na
drodze. Czasami wzbudzimy respekt i ludzie sami schodzą z drogi, ale możemy
także narazić się na wrogą reakcję i spowodować atak. A przecież
jesteśmy zabójcą i zwracanie na siebie uwagi nie powinno leżeć w
naszej naturze.
|